Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego

hans

Zbliża się niedziela 7 czerwca, kiedy to odbędzie się piknik lotniczy. Z przykrością stwierdzam, że zainteresowanie sekcji pomocą przy organizacji jest znikome. Przypominam, że Aeroklub to nie strefa gdzie "płacimy, bierzemy i wychodzimy", niestety potrzeba naszego zaangażowania, aby to stowarzyszenie dalej trwało. Impreza ma charakter typowo charytatywny i niesie za sobą bardzo szczytny cel przybliżenia ludzi niepełnosprawnych do tego czego nie mogą zasmakować - czyli obcowania z trzecim wymiarem. Nasza sekcja, jako najbardziej liczna i najbardziej aktywna powinna również aktywnie organizować wspólną imprezę. Z tego co mi dziś mówiła Emila zgłosiło się zaledwie parę osób do pomocy. Myślę, że udział przy imprezie tegorocznych grup podstawowych byłby mile widziany, poza tym pewna grupa osób miała dużą zniżkę ceny kursu, chyba zatem coś powinni dla Aeroklubu zrobić Kwadratowy

. Wszyscy chętni proszeni są o zgłaszanie się na adres mailowy Aeroklubu: [link widoczny dla zalogowanych]
Skoczkowie ze świadectwem kwalifikacji, którzy pragną desantować się z Antka na pokazie, proszeni są o kontakt ze mną.

Paweł

Z chęcią bym pomógł ale mam chrzciny moich bliźniaczek.

Madzik

Myślę, że obencność niektórych osób na niedzielnym pikniku nie wymaga zgłaszania. Ja mam wolne i jestem dyspozycyjna od rana Wesoly

marcin

Paweł, powodzenia z wodą święconą Wesoly

Madzik, kobieta dyspozycyjna i niewymagająca... Hyhy

Niektórzy, zgłoście się jednak, dajcie przykład nieśmiałym Wesoly

rem

Dla formalności....Jestem Jezyk

Ridrick

Ja w ramach fizycznych mozliwosci reklamuje pokazy w kazdej przychodni do jakiej trafiam Mruga

. Nawet na pogotowiu zapraszalem. Sorry ale w inny sposob nie bardzo moge pomoc Smutny

W niedziele moge robic za inwalide.

Adam

Postaram się być, choć na części, ale zaangażuję w pomoc, choć kilka osób z drużyny. Każdy do pomocy się przyda.

Onisk

....a ja zasadniczo jestem chory i w ogóle.. Kwasny

Zobaczymy może wyzdrowieję... przewala oczami

rekrut27

Hej!
Tu jeden z kursowiczów. Jasne, że będę. Nie jestem w stanie sięokreślić na jak długo, ale myślę, że od wschodu do zachodu słońca dam radę;-)

Łosiu

Jestem i chętnie pomogę, zabiorę rodzinę to przynajmniej nie będą mi suszyli głowy że kolejna niedziela bez taty