Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego

vea · Wysłany: Nie 22:19, 20 Cze 2010 Temat postu: Impreza 3.07.2010

Jak zapewne słyszeliście, planujemy zorganizować imprezę dla naszych starszaków w dniu 3.07.2010(mam nadzieję, że nikogo na niej nie zabraknie). Myślę, że dobrze byłoby przemyśleć takie kwestie jak:

1. jaka ilość alkoholu do przywiezienia przypada na głowę?
2. wiadomo, że każdy coś tam chciałby sobie zjeść na imprezce, proponuję przywieźć sobie szamko na własną rękę, ewentualnie jakby się komuś nudziło

to może jakąś smaczną sałatkę zrobić Mruga

, umówcie się co do węgla, żeby się nie okazało, że będzie go więcej niż jedzenia.
3. godzina...godzina jest do ustalenia, także piszcie jaka komu pasuje i wyciągniemy z tego średnią Wesoly

4. Jeśli macie jeszcze jakieś sugestie/pomysły zachęcam do podzielenia się nimi w tym wątku z resztą zainteresowanych:)

Pozdrawiam Was niezwykle gorąco i dodam, że z takimi ludźmi mogłabym współpracować całe życie:):*:*:*!
Klaudyna

Wiola · Gość

Przede wszystkim wypadałoby ażeby szanowna starszyzna przyszła na gotowe z racji ich charytatywnej działalności dzięki której mogliśmy skakać. Myślę, że składka na alko może być problematyczna, może po prostu każdy z nas przyniesie dwa razy więcej niż zamierzałby skonsumować (w ten sposób mam nadzieje pokryjemy zapotrzebowanie starszyzny;)i nasze) no i oczywiście jakieś jedzenie, głównie takie co by się nadawało na grila. Zwykle wychodzi tak, że jak każdy ma przynieść jedzenie we własnym zakresie to się robi tego dużo. Jeżeli się zgadzacie to proszę deklarujcie co, kto i ile przyniesie, żeby się nie okazało, że będziemy mieli samą kiełbasę i wódkę, ale nie będziemy mieli popity i węgla do rozpałki grila:) a jeżeli się nie zgadzacie to też pisać. Wiola

voyteck

Niech każdy przyniesie podwójnie - byle nie dwie wódki! Pewnie sporo osób wódki nie pije, a ci, co piją, zapewne uznają też inne trunki. Może uda mi się kogoś przekonać do Cinzano Orancio z sokiem pomarańczowym Wesoly

Jeśli gdzieś rzucą jakimś cudem lol

Wiola · Gość

Żeby nie było nieporozumień, jeżeli jest ktos kto nie zgadza sie, żeby imprezke jakos tam zasponsorować starszakom to niech podniesie głos. Jeżeli takowych osób nie będzie to proponuje, żeby Ci "niepijący" przyniesli ćwiartke jakiejs wódki, żeby się dorzucić do zbiórki na starszyzne a dla siebie oprócz tego to co kto chce. Myślę, że jakos się zorganizujemy, w koncu to żaden smutny obowiązek, tylko legalna, uskrzydlona imprezka;P

vea

uwazam ze lepszy pomysl na wódke ma wiola

voyteck

voyteck

Słuchajcie, ja się na imprezach nie znam, jestem na jakiejś raz na kilka lat, wódki nie piję, więc nie wiem, ile można jej wypić, aby pod stół nie spaść, ale ktoś bardziej doświadczony mógłby określić, ile czego potrzeba, a potem będziemy się podejmować zadań.

Główne założenie jest takie, że kursanci robią imprezę i składają się na barek. Na razie trzymamy się wersji, że alkohol do barku przynosimy indywidualnie.

Można założyć, że:

- wszyscy nie przyjdą, w końcu to sezon wyjazdowy, ale na co najmniej 10 osób chyba można liczyć (zgłoszenia w wątku),
- pojawi się co najmniej tyle samo starszyzny plemiennej (jakieś szacunki?),
- zapotrzebowanie będzie nie tylko na wódkę, zresztą podobno należy ją łączyć z czymś bezalkoholowym, żeby mózgu nie wypaliło przewala oczami

Tak więc do samego barku możemy przykładowo (!) potrzebować:

- 5 litrów wódki, whisky, dżinu,
- 5 litrów wina, wermutu,
- 10 litrów piwa,
- 3 litrów wody mineralnej,
- 5 litrów coli, sprite'a, 7 Up, toniku,
- 4 litrów soków owocowych,
- lodu.

Ale nie mam pojęcia o upodobaniach gości, proporcjach alkoholi w popularnych drinkach ani łączeniu ich z kiełbasą z grilla Wesoly

mrcmnht

Jestem za tym żeby każdy przyniósł to co uważa za słuszne. Jakiś alkohol dla siebie zależnie co preferuje i flaszkę dla starszyzny. Co do jedzenia też myśle że każdy najlepiej weźmie coś dla siebie. Grill tam chyba jest, na węgiel się możemy zrzucić na miejscu to żaden problem.

Wydaje mi się że nie warto robić składek bo teraz się nie dogadamy, pewnie ktoś nie przyjdzie, nie mamy jak się spotkać i ciężko będzie to zrealizować. A tak jak każdy coś przyniesie to nie będzie najgorzej. Jak ktoś lubi jakieś sałatki i ma czas i ochotę zrobić to spoko.

A, jeszcze jedno. Niech każdy ze sobą przyniesie choć pół chleba i jakieś dodatki do grilla. Myślę że jak każdy przyniesie litrowy sok czy cole to też będzie dobrze. Czekamy na jakieś sugestie lub inne wizje Wesoly

szweju

Ale kombinujecie normalnie masakra. Możecie to rozegrać na trzy sposoby. Pierwszy robicie spotkanie ściepę i wcześniej zakupy. Drugi sposób w dniu baletów spotykacie się wcześniej robicie ściepę jedziecie po zakupy i z asortymentem stawiacie się na baletach, celem spożycia. Trzeci każdy przywozi coś swojego na miejscu ogarniacie co jest czego nie ma, lub jest za mało. Ściepa zakupy i balecik. Generalnie alko, napoje gaśnicze Mruga

i żarcie. ( wina nie są mile widziane Zdegustowany

)

vea

No proszę jaki wielki logistyk z naszego Tomeczka;P
Uważam, że jako iż jest cZłOnKiEm:P starszyzny należałoby posłuchać jego rad.

Wiola · Gość

Każdy przynosi co chce tyle ze więcej;) Ja przyniosę wódkę litra, jakieś mięso na grila, WĘGIEL! i zrobię jakąś sałatkę jak będę miała czas.

Yagoon

zgadzam się z Wiolą, jeśli kazdy ze skladających się przyniesie o połowę więcej niż sam jest w stanie w siebie wrzucić i wlać, wszyscy będą syci Wesoly

alko, popita, mięso+jakieś coś takie jak ketchup i pieczywo... trzeba nam więcej?

voyteck

No dobra, najwyżej się dokupi. Przyda się też lód – ma ktoś przenośną lodówkę? Choć jeśli znajdzie się jakaś na miejscu, lód spokojnie można kupić po drodze. (Swoją drogą - mało gdzie go mają). Od biedy wsadzi się kilka butelek na pół godziny do zamrażalnika Wesoly

marcin

Niezwykle dogłębna analiza ws. zaopatrzenia na imprezę podstawówki! Z uwagi na to, a w szczególności poruszony tu absolutnie priorytetowy temat wódki, wątek ten po prostu musiał znaleźć się w najważniejszym temacie spraw organizacyjnych. W późniejszym czasie, kiedy sprawa nieco ostygnie, być może (?) przeniesie się to do "kursów" czy "innych spraw". Tymczasem, powodzenia!
Wesoly

vea

powinnismy chyba napisać nie dziekujemy;) ano, impreza rzecz priorytetowa! Mam nadzieję, że dopisze nam pogoda.