|
Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego ... forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mabakay
Dołączył: 19 Wrz 2010 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 20:13, 14 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Chłopaki i dziewczyny, nie tak ostro. Jest jak jest i nikt nie oszukiwał zapewniając cokolwiek więcej. Tak jak poprzednicy napisali, cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Z resztą odnosi się to chyba do każdej rzeczy. Jak kochają to będą cierpliwi. Bo co szybko przychodzi..., to wiemy
A żale i smutki proponuje pozalewać i wyładować na grillu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cieśla
Dołączył: 02 Mar 2007 Posty: 1230 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 20:28, 14 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
...iiitam..., to co wrzucił Wojtek, to zabawa dla zblazowanych plejbojów
A co do strachu, to zacząłem go odczuwać jak wszedłem do gawrona jako wyrzucający, ale bez spadochronu, chociaż poza tym kompletnie wyposażony we wszystko co potrzebne do skakania
Brak tego drobiazgu zauważył dopiero Kaczy (nasz pilot) i spytał trzeźwo czy ja skaczę . Szybciutko pobiegłem po spadochron, a bać się zacząłem dopiero po wylądowaniu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cieśla dnia Pią 20:29, 14 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
voyteck
Dołączył: 14 Cze 2010 Posty: 165 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:37, 14 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
guner napisał: | Zastanawiałem się kiedyś ile musieliście oddać skoków zanim przestaliście odczuwać strach? |
Na początku wydawało mi się, że tak naprawdę nic nie czuję, z wyjątkiem dziwnych przebłysków typu może półminutowa pikawka w okolicy 3 tys. (kilka razy), pocenie się dłoni chyba w siódmym (dosłownie pierwszy raz mi się zdarzyło) i tego, że nie lubiłem patrzeć, jak inni wyskakują (to samo mam z igłami na ekranie, mnie mogą wbijać do woli ), ale to były po prostu efekty tłumienia stresu, który i tak był ewidentny, co jednak zrozumiałem dopiero około 10. skoku, gdy zwyczajnie poczułem różnicę i podejście do drzwi stało się naprawdę przyjemnością, bez wcześniejszego napięcia.
Miałem też wyraźnego stresa przed pierwszymi skokami w Ostrowie (ok. 30. skoku) i Gryźlinach (około 40.), ale to chyba w obawie przed nowością, że pomylę strefy lądowania i dostanę ochrzan, takie tam, bo na przykład przed KTS-em po pięciu miesiącach przerwy, na kilka dni przed Gryźlinami, nie czułem nic szczególnego... Może byłem zbyt wkurzony na to, że aż tak ceny KTS-ów podnieśli
I jeszcze to ogrodzenie na Lublinku w pierwszym skoku (zaczynałem od kursu na linę), chyba moje największe zmartwienie wtedy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|