|
Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego ... forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
camo Gość
|
Wysłany: Śro 21:13, 02 Lis 2011 Temat postu: nowy |
|
|
witam.. chciałbym rozpocząć przygodę ze skakaniem, z kim mogę skontaktować się w celu nabycia informacji co i jak? |
|
Powrót do góry |
|
|
camo
Dołączył: 02 Lis 2011 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:15, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
zarejestrowałem się więc proszę o pw
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
marek
Dołączył: 29 Maj 2008 Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
camo
Dołączył: 02 Lis 2011 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:34, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
przeczytałem całość i czuję jak zostałem przepełniony potrzebną mi wiedzą wygląda na to, że nikt ni nie wie tak do końca (czeski film) a liczyłem, że AE to coś poważnego a poważnie brzmi tylko z nazwy..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
voyteck
Dołączył: 14 Cze 2010 Posty: 165 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:07, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Sezon skończył się tydzień temu, ale jeśli Ci się śpieszy, a masz odłożoną kasę, zimą możesz zrobić AFF-a w Hiszpanii z Atmosferą (to strefa w Gryźlinach, do niedawna urzędowali w Przasnyszu):
[link widoczny dla zalogowanych]
Bo na Ostrów bym nie liczył. Zimą mogą tam skakać równie dobrze kilka weekendów z rzędu, jak i raz na dwa miesiące. Zakładając, że w ogóle chcieliby teraz zaczynać jakiegoś AFF-a...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
marek
Dołączył: 29 Maj 2008 Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 23:15, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
camo napisał: | liczyłem, że AE to coś poważnego a poważnie brzmi tylko z nazwy.. :zdegustowany: |
Jest dokładnie tak jak mówisz. Jeżeli coś się w najbliższym czasie nie zmieni (a co powinno się zmienić to można poczytać też na tym forum) to zostaje ci tylko AFF. Możesz go zrobić wiosną/latem w Piotrkowie albo Kruszynie. Koszt ok. 5000 zł.
No i wtedy możesz normalnie skakać na strefach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marek dnia Śro 23:18, 09 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
swierczu
Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 23:43, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jeżeli myślisz poważnie o skakaniu to wybierz się na tunel przed AFF. Wkup sobie 1h tunelu, AFF zrobisz w 3-4 skokach, a wiedza z tunelu będzie Ci procentować przez następne 100 skoków dopóki nie zaczniesz myśleć o lataniu free.
Jest to najsensowniejsze wyjście i wbrew pozorom najtańsze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
camo
Dołączył: 02 Lis 2011 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:17, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
okay.. a jaki jest koszt 1h w takim tunelu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
swierczu
Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 0:28, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Koszt to 700 euro/h + 100 euro/h za instruktora. Czyli 800 euro + koszty przejazdu. Dużo, ale uwzględnij dwie rzeczy:
1) dużo szybciej zrobisz AFF - myślę, że 3 skoki są możliwe
2) zaraz po AFF będziesz mógł latać z innymi, bo nie będziesz stanowić dla nich zagrożenia. A to oznacza, że zaraz po AFF będziesz w stanie z każdym skokiem sukcesywnie się rozwijać. Normalnie (bez tunelu) to zazwyczaj wygląda tak, że robisz jakieś 10-15 skoków sam, zanim będziesz miał zgodę na latanie z innymi. A te 10-15 skoków samemu zazwyczaj powoduje, że to co uczyłeś się na AFF idzie w pizdu, bo nikt Cię nie kontroluje. No chyba, że będziesz miał znajomego na strefie, do którego instruktorzy mają zaufanie i który będzie chciał z Tobą skać. Ja np. tak skakałem z Przemkiem Nowakiem i Adamem Chlebińskim zaraz po ich AFF. I efekty u Adam są naprawdę widoczne (Przemek na razie przestał skakać). Adam jest przed swoja 100, a płaską ogarnia, ma stabilny backfly i zapierdala ze mną tracki na naprawdę sporych prędkościach. Ale to dzięki temu, że każdy skok zrobiony razem omawiamy i błędy są od razu korygowane.
Ok, wyszło długo ale mam nadzieję, że zrozumiale
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
achlebin
Dołączył: 26 Lut 2009 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:54, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
za co niniejszym chciałbym podziękować i polecić wszelkie rady Świercza naprawdę cennne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
arti-77
Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:26, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
swierczu napisał: | Koszt to 700 euro/h + 100 euro/h za instruktora. Czyli 800 euro + koszty przejazdu. |
Moęsz napisac gdzie jet tunel.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
voyteck
Dołączył: 14 Cze 2010 Posty: 165 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:35, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
arti-77 napisał: | swierczu napisał: | Koszt to 700 euro/h + 100 euro/h za instruktora. Czyli 800 euro + koszty przejazdu. |
Moęsz napisac gdzie jet tunel. |
Najbliższy (i jeden z najnowszych) jest w Pradze, część pozostałych Olek zestawił w tabelce na swojej stronie:
freefly.pl (sekcja Artykuły)
chociaż namnożyło się tego ostatnio:
[link widoczny dla zalogowanych]
Mają właśnie za Zgierzem jakiś budować, ale to wojsko, a na razie prawo jest takie, że cywile korzystać z wojskowych obiektów po prostu nie mogą. Podobno jest szansa, że to się zmieni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez voyteck dnia Sob 14:57, 12 Lis 2011, w całości zmieniany 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cieśla
Dołączył: 02 Mar 2007 Posty: 1230 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 16:35, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dzizzz, ludkowie, jak czytam Wasze posty, to dochodzę do wniosku że spadochroniarstwo "przeszło" na zawodowstwo. Tunele, srunele, umiejętności wyj...ne w kosmos od pierwszego skoku...
A gdzie radość spadania sama w sobie ? Czy koniecznie po kilkunastu skokach muszę latać zespołowo? Czy nie liczą się emocje związane z samym przebywaniem w powietrzu ?
Ja do tej pory lubię latać sam ( przez co kiedyś narażałem się na komentarze, że delikatnie ujmując, nie utożsamiam się z grupą).
A czy lecąc w dużym "bałaganie" mam czas podziwiać okoliczności przyrody, przelatując np. koło fajnego cumulusa, zauważyć to ? Czy w takim skoku rosną moje umiejętności, a może tylko obawa, żeby nie dostać z buta od kolegi, z jego lub mojej winy? Czy z innej beczki, kupowanie małej czaszy i loteria po wyrzuceniu pilocika - będzie skrętka, czy nie, mają mi zastąpić walor spokojnego latania na czaszy i fanu z podziwiania panoramy? Czy większość z Was zwraca w ogóle uwagę na takie pierdoły?
Odeszły czasy indywidualnego spadochroniarstwa i skakania dla samego skakania.
Może nie jestem "cool" , ale mam to w d....e.
Mnie skok bawi od samego początku, od zajęcia miejsca w samolocie, oglądania emocji na twarzach innych skoczków, spokojnej degustacji widoków za oknem, a w końcu stanięcia na progu zanurzenia się w tę przestrzeń.
I lubię sobie to dawkować.
Jeśli tego nie czujecie, to myślę, że dużo tracicie z tego pięknego sportu.
Ale w zasadzie wali mnie to i tak się nie zmienię....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
voyteck
Dołączył: 14 Cze 2010 Posty: 165 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:17, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Cieśla napisał: | Dzizzz, ludkowie, jak czytam Wasze posty, to dochodzę do wniosku że spadochroniarstwo "przeszło" na zawodowstwo. Tunele, srunele, umiejętności wyj...ne w kosmos od pierwszego skoku...
A gdzie radość spadania sama w sobie ? Czy koniecznie po kilkunastu skokach muszę latać zespołowo? Czy nie liczą się emocje związane z samym przebywaniem w powietrzu ? |
No ale czy nie chodzi właśnie o to, aby jak najmniejszym kosztem czegoś się nauczyć, aby potem jak najwięcej kasy przeznaczyć na zabawę, z której wyniesie się coś więcej niż tylko wspomnienie widoku instruktora i jego dłoni? Ja na przykład swojego AFF-a wspominam mało przyjemnie: symulacja, zwiększ wygięcie, głowa wyżej, symulacja, rozluźnij się, symulacja, nogi do siebie, symulacja, wyprostuj nogi, koniec skoku, nawet na świst w tych uczniowskich kaskach nie zwróciłem uwagi, nie mówiąc już o widokach. Nie wiem, jak jest na wyższych poziomach zaawansowania, ale też lubię sobie po prostu spadać i nie robić dosłownie nic poza kontrolą wysokości.
Jednak chciałbym na wiosnę pojechać na 60 minut tunelu, pozbyć się paru złych nawyków, poćwiczyć podstawy RW, a latem wydać kasę albo na zabawę, albo na to, czego w tunelu nie poćwiczę, choćby na track campy. A przecież 60 minut tunelu to nie jest odpowiednik 60 skoków, ale nieporównanie większej liczby, prawda? Ale nie znam się.
Inna kwestia, że bez tunelu AFF-a można zrobić w pięciu skokach, można też w kilkunastu albo więcej. Choćby taka jedna: ma już 11 skoków, od początku sylwetka stabilna w pionie, ale cały czas ją skręca. Ręce równo, nogi równo, głowa równo, reszta też na tyle równo, że na żywo nie widać, o co chodzi, nie widać też na nagraniu. Instruktor nie umie powiedzieć, gdzie ta asymetria. Może zaskoczy w następnym skoku, może w dwudziestym... Ile można wydać na AFF-a? Gdyby od razu albo po dwóch-trzech skokach bez postępu pojechała na tunel, już by skakała samodzielnie, a tak do wiosny jest uziemiona bez skończonego kursu. A przecież kilkanaście skoków AFF-a to żadna egzotyka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cieśla
Dołączył: 02 Mar 2007 Posty: 1230 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 17:38, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wojtek, sedno tkwi w tym, że obecnie wszyscy są zbyt niecierpliwi. Chcieliby osiągnąć wszystko jak najszybciej. W takim razie trzeba rozgraniczyć latanie na tunelu i skoki. Chcesz być super technikiem, lataj na tunelu. Po co Ci skok z 4000, gdzie strugi są inne i inna jest przestrzeń ? W tunelu możesz skupić się na technice, ale po co tracić w rzeczywistym skoku tak wiele przyjemności, nie widząc nic poza techniką. Skok powinien dostarczać wiele innych bodźców, niż satysfakcję z dopiętej formacji. Te bodźce kumulują się w ilości oddanych skoków, a nie w ilości"dopiętych" punktów.
Poza tym, na ile skoków planujesz swoją "karierę"?
Ja mam zamiar skakać ile "wlezie", a to znaczy jeszcze może kilkanaście lat.
I nie muszę dorównać najlepszym w ciągu jednego sezonu. Wystarczy mi, że przez lata będę się do nich zbliżał. Nie chcę być żadnym wyczynowcem. Chcę mieć satysfakcję z samego skakania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|