 Wysłany: Wto 11:07, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
Seba ! wcale nie było aż tak źle, przy wyjściu zamiast wygiąć się w biodrach i zgiąć nogi w kolanach to wyszedłeś jak byś dechę połknął  kiedy Cię zaczeło obracać to nie powinieneś łamać się w biodrach tylko trzeba było to wytrzymać... później zrobiłeś to wszystko jak należy i za to  od razu korekta, prawidłowe wygiecie, powietrze Cię ustawiło i leciałeś OK !!! wyjścia są ważne, ale ważniejsze jest to że sobie poradziłeś z tą sytuacją jak Cię zmieszało i to się liczy - TAK TRZYMAJ !!! |
|
| Wysłany: Wto 10:41, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
no widzę że pięknie udało mi się zepsuć wyjście  ehhh  |
|
| Wysłany: Wto 1:33, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
Iza, witamy na forum, trochę się naczekaliśmy na Ciebie 
Te podpowiedzi-sztuczki są bardzo dobre, proste i skuteczne! Młodzi korzystajcie |
|
| Wysłany: Pon 22:58, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
| Jeszcze raz gratuluję.... podziwiam Was wszystkich, którzy postanowiliście pierwszy raz w życiu wysiąść ze sprawnego samolotu
Witam w klubie dziwolągów, pozytywnie zakręconych 
Taka drobna podpowiedź (sztuczka, która ułatwia wysiadanie): nie patrzcie się w tą przestrzeń za otwartymi drzwiami - a jeżeli już musicie to na niebo, nie w dół na ziemię... Od ustawienia się w drzwiach do momentu otwarcia spadochronu patrzcie się na wyrzucającego, który siedzi przy drzwiach - on każdemu macha, ale mało kto chce chociażby spojrzeć na gościa
Hans może zacznij się malować , to "ucznie- skoczki" będą patrzeć na Ciebie
Delektujcie się endorfinką przez cały tydzień- do weekendu musi wystarczyć |
|
| Wysłany: Pon 20:05, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
| Lidka tak ma być właśnie Witaj w gronie ludzi czesto patrzących w niebo i często patrzących z nieba |
|
| Wysłany: Pon 16:18, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
| O Boziu!!!! No i wszystko mi się przypomniało!!!!! A najbardziej to przerażenie! Już nie wspomnę, że w nocy walczyłam zaciekle z kołdrą (rano byla ułożona prawie że magazynowo). Wszystkie Strachy na Lachy, jakie istnieją, w nocy dały mi mocno popalić. Przysięgałam sobie, że już rezygnuję, że mam w nosie wyskakanie tych dwóch pozostałych skoków w ramach kursu, że w ogóle co ja zrobiłam zapisując się na spadochrony???? Ale rano, kiedy wyszłam z domu i popatrzyłam w niebo..... JA CHCĘ SKOCZYĆ JESZCZE RAZ!!! Pomimo strachu.
PS. Nie mam pojęcia skąd wziął się na moim kolanie siniakus gigantus wielkości Afryki i czarny jak Afryka (no może trochę wpada we fiolet). Już nie wspomne o pośladkach  Najmocniej to przywalił kto? Jaruś. Aż zaszczypało. Ale skoro taka Tradycja, to czuję się zaszczycona
Pozdrawiam i do zobaczenia na Starcie!!!! Gratuluję tym, co pierwszy raz!!! (siebie też mam na myśli )
Lidka |
|
| Wysłany: Pon 16:15, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
| Hansu chłopaki hulaja ze az miło . Trzymajcie tak dalej. Gratulacje.
Komenda wypad jest najbardziej na miejscu pzdr. |
|
| Wysłany: Pon 12:48, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
| Gratulacje dla wszystkich, a zwłaszcza dla braci strażackiej | |
| Wysłany: Pon 8:41, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
| Co Wam powiem to Wam powiem, ludkowie chycają aż miło a szczególnie jestem pod wrażeniem Strażaka Jacola ! normalnie jak stary, pełen luz utrzymana płaska (jak przy wyjściach na zawodach celnościowych ) do otwarcia... oby tak dalej !!! |
|
| Wysłany: Pon 3:30, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
| Ale zajebiaszcze mleko - zazdrocha normalnie
Seba ale żeś pociągł !
Okazuje się że inni Fajermeni też nieźle latają ! |
|
| Wysłany: Pon 0:08, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
| gratulacje dla debiutantów! "no wypad!" - bardzo skuteczna komenda do skoku |
|
| Wysłany: Nie 23:42, 07 Paź 2007 Temat postu: Skoki, niedziela 7 października |
|
| http://pl.youtube.com/watch?v=VNbWhuZ12xs | |