Autor |
Wiadomość |
voyteck |
Wysłany: Wto 21:17, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
Tak popatrzyłem na starsze wątki i widzę, że ostatnio masz niezłe tempo, setka padła w maju, a tu już dwieście...
Gratulacje i pozdro dla Agi, która bezpiecznie odwiozła mój niezmotoryzowany tyłek wśród grzmotów i piorunów. |
|
|
swierczu |
Wysłany: Wto 10:15, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
Dzięki wszystkim, a szczególnie Szwejowi i Krokodylowi, którzy nie bacząc na pogodę (i różne inne burze, awantury itd. które były tamtego dnia ) niezłomnie śmigali ze mną do PeTe w towarzystwie CU burzowych |
|
|
Simon |
Wysłany: Wto 8:22, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
Choć przewidywałem iż pogoda nie zezwoli na jakiekolwiek loty okazuje się,że było inaczej oczywiście gratuluję oraz życzę kolejnych udanych lotów |
|
|
mag |
Wysłany: Pon 12:23, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
Gratulacje Swierczu!!! I kolejnych zer |
|
|
swierczu |
|
|
voyteck |
Wysłany: Pon 9:40, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
Łosiu napisał: | voyteck, młody adepcie sztuki latania, wiedz jedno że spadochroniarstwo uczy pokory i cierpliwości... |
Akurat cierpliwości mi nie brakuje, choć wczoraj byłem nieco podminowany red bullem (a na co dzień żadnej kofeiny ani teiny, więc działał mocno). Skądinąd chcieć zaczęło mi się dopiero wtedy, gdy chmury prawie zniknęły i strzeliłem sobie tego red bulla, wcześniej, łącznie z całą sobotą, jeszcze spałem Zresztą w skałach i górach bywa tak samo: cały dzień czekania, aż przestanie lać albo skała wyschnie, czasem kilka... |
|
|
Darion |
Wysłany: Pon 9:27, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
Gratulacje za 200 skok ale i tak was nienawidzę. |
|
|
Łosiu |
Wysłany: Pon 8:59, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
voyteck, młody adepcie sztuki latania, wiedz jedno że spadochroniarstwo uczy pokory i cierpliwości... parę lat temu kiedy ja zaczynałem zabawę w skakanie to nie było stref w polsce i aby zrobić AFF jako pierwszy z łódzkiej ferajny wybrałem się do Czech do Prostejova. Nie ważne było czy pogoda będzie skoczna czy nie, po prostu się jechało. Powiem Ci że jeździłem tam jak tylko był czas czyli co weekend na cały weekend Teraz masz wybór, w promieniu 170km 4 strefy tak wiec wybierać przebierać i skakać !!! |
|
|
arek |
Wysłany: Pon 7:53, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
voyteck napisał: | arek napisał: | voyteck napisał: | swierczu napisał: | Wygląda na to, że dziś i jutro jesteśmy w centrum rozległego ośrodka niżowego, więc ze skakania to chyba tylko po piwo skoczę ... |
Ja tam jadę tak czy inaczej, albo z Wami, albo pociągiem, bo o 20 jest teoria, a rano – ćwiczenia naziemne Cholera, chyba po raz pierwszy naprawdę brakuje mi samochodu... |
AFF? W takim razie powodzenia. Ja nie dam rady w tym roku |
Nie mogłeś mi go życzyć pół godziny wcześniej, zanim wyszedłem?
Trzy dni na strefie, zero skoków. W piątek oczywiście strasznie lało. W sobotę albo lało, albo chmury nisko, albo jedno i drugie. Dzisiaj najpierw chmury nisko, potem zrobiła się lampa, ale wysoko bardzo wiało, więc jeśli skakał ktoś z AFF-u, to tylko końcowe skoki, zresztą liczne tandemy (sporo z soboty) nie pomagały. Potem przestało wiać, w szóstym wylocie pierwszy skok zdołał wykonać kolega z AFF-u (było nas dwóch), ja miałem lecieć w ósmym, ostatnim, ale już przed siódmym nadeszła chmura i znów zaczęło lać. |
Uroki lotnictwa... |
|
|
swierczu |
Wysłany: Nie 22:49, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
A mnie pękła dzisiaj 200'tka W sumie wyszły trzy skoki: RW-3 ze Szwejem i Krokodylem, track w 8 osób, oraz RW-10. Jak na panującą pogodę to wyszło super |
|
|
voyteck |
Wysłany: Nie 22:37, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
arek napisał: | voyteck napisał: | swierczu napisał: | Wygląda na to, że dziś i jutro jesteśmy w centrum rozległego ośrodka niżowego, więc ze skakania to chyba tylko po piwo skoczę ... |
Ja tam jadę tak czy inaczej, albo z Wami, albo pociągiem, bo o 20 jest teoria, a rano – ćwiczenia naziemne Cholera, chyba po raz pierwszy naprawdę brakuje mi samochodu... |
AFF? W takim razie powodzenia. Ja nie dam rady w tym roku |
Nie mogłeś mi go życzyć pół godziny wcześniej, zanim wyszedłem?
Trzy dni na strefie, zero skoków. W piątek oczywiście strasznie lało. W sobotę albo lało, albo chmury nisko, albo jedno i drugie. Dzisiaj najpierw chmury nisko, potem zrobiła się lampa, ale wysoko bardzo wiało, więc jeśli skakał ktoś z AFF-u, to tylko końcowe skoki, zresztą liczne tandemy (sporo z soboty) nie pomagały. Potem przestało wiać, w szóstym wylocie pierwszy skok zdołał wykonać kolega z AFF-u (było nas dwóch), ja miałem lecieć w ósmym, ostatnim, ale już przed siódmym nadeszła chmura i znów zaczęło lać. |
|
|
swierczu |
Wysłany: Pią 16:29, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
Rozmawiałem dzisiaj z Kucharzem i dzisiejszy dzień nie będzie skoczny ... Jutro kolejna przymiarka |
|
|
arek |
Wysłany: Pią 16:12, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
voyteck napisał: | swierczu napisał: | Wygląda na to, że dziś i jutro jesteśmy w centrum rozległego ośrodka niżowego, więc ze skakania to chyba tylko po piwo skoczę ... |
Ja tam jadę tak czy inaczej, albo z Wami, albo pociągiem, bo o 20 jest teoria, a rano – ćwiczenia naziemne Cholera, chyba po raz pierwszy naprawdę brakuje mi samochodu... |
AFF? W takim razie powodzenia. Ja nie dam rady w tym roku |
|
|
voyteck |
Wysłany: Pią 10:05, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
swierczu napisał: | Wygląda na to, że dziś i jutro jesteśmy w centrum rozległego ośrodka niżowego, więc ze skakania to chyba tylko po piwo skoczę ... |
Ja tam jadę tak czy inaczej, albo z Wami, albo pociągiem, bo o 20 jest teoria, a rano – ćwiczenia naziemne Cholera, chyba po raz pierwszy naprawdę brakuje mi samochodu... |
|
|
swierczu |
Wysłany: Pią 9:49, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
Wygląda na to, że dziś i jutro jesteśmy w centrum rozległego ośrodka niżowego, więc ze skakania to chyba tylko po piwo skoczę ... |
|
|