Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego

xenomorf

Obywatele!!
W dniu wczorajszym jeden z naszych towarzyszy podjął dwie nieudane próby ucieczki z lotniska. Towarzysz Jaśko Wędrowniczek uśpiwszy czujnośc strażników zarekwirował spadochron i zakradł się niepostrzeżenie do samolotu. Wyskoczywszy z aeroplana kierował się za ogrodzenie ale niepomyślny wiatr zdryfował go spowrotem na lotnisko i musiał nasz Jaśko wrócic na kwadrat. Około półtorej godziny później ponownie uśpiwszy czujnośc wszystkich obecnych znów przyczaił się w samolocie. Tym razem pomyślny wiatr pozwolił Jaśkowi pokonac ogrodzenie... niestety żle obliczywszy odległośc wylądował za blisko lotniska dzięki czemu został szybko wytropiony przez służby mundurowe i doprowadzony do bram Lublinka.
Niechaj przypadek towarzysza Jaśka będzie przestrogą dla innych... nikomu nie wolno uciekac z lotniska!! Rotfl

A tak już bardziej poważnie... życzę wszystkim młodym skoczkom w tym i sobie abyśmy nie musieli zasmakowac gościnności terenów przygodnych... no chyba że takowe będą akurat w planie skoków Wesoly

Cieśla

No i mamy rekord Padam

, lądując po długości lotniska i nie zmieścić się w nie, to trza umić Rotfl

, ale lepiej żeby nie było chętnych do bicia Hyhy

Łosiu

Mój świat legł w gruzach, kolega Johnnie Walker (czuję że ksywka się do Niego przyklei Jezyk

) swym "wyczynem" sprawił że moja teoria upadła z hukiem, leży i nigdy się już nie podźwignie... założyłem - teraz wiem że błędnie - iż na spadochronie typu skrzydło, nie można nie trafić w lotnisko... a jednak można Zdziwiony

Jak dla każdego prekursora wielkie Padam

, teraz wiem że jeszcze wiele nauki przede mną Rotfl

Cieśla

Łosiu , dobra ksywa Ok!

Paweł

Kurcze jak on to zrobił? to boeingi trafiają w lotnisko a na spadaku nie trafił Nie wiem czy mogę dopuścić Piotrka do dalszych skoków Łódź nie jest zbyt wielka Rotfl

Paweł

Nawet moja córka jak usłyszała tą historię to to zrobiła dziwną minę Zdziwiony

rem

No tak,zostawić was na jeden weekend a wy tu sobie loty krajobrazowe urządzacie:) A tak na poważnie to nieżli z was koledzy Mruga

, specjalnie mu tak mówiliście przez radyjko/Pozdrawiam[/code]

Marek (PAP)

No tak, trochę sobie pohulał! Ale co mu się dziwić. Może gdzieś się spieszył, a w aeroklubie był przed nami Wesoly

Chociaż musze powiedzieć, że jak wyskoczyłem razem z nim, to wiaterek nielicho zawiewał i wyczyniał różne harce ze mną. Gdy, żeby zniwelować "ujemną" prędkość postępową Kwadratowy

, opadałem na taśmach, spadak zdechł mi na chwilę i poleciałem trochę w dół jak na szybkim!
Potem na 50 metrach potargało mną na boki, już nie mówiąc o tym, że po wylądowaniu spadak dalej chciał latać Rotfl

Było ciekawie, ale też pożytecznie, dużo nauki.

Onisk

Kurde Seba Ja myślałem że spadochroniarstwo to przygoda a Tobie się "przygodny" teren nie podoba Rotfl

...ale po prawdzie to zazdroszczę koledzy nowe doświadczenie w "mocniejszej" kategorii , ech... szkoda że John'ego w akcji nie widziałem.... Smutny

xenomorf

Onisk ja do terenow przgodnych nic nie mam generalnie Wesoly

Nie zazdroszcze tylko Jaskowi tego co pozniej przezyl Rotfl

Gość

Jeżeli mogę się usprawiedliwić to były zbyt silne wiatry. A teren przygodny to tylko fajna zabawa i polecam każdemu. tylko nie wiem czy Pawłowi się spodobało???

Johny Walker

A tak przy okazji to piękna mowa końcowa panie Sebastianie Wesoly

Johny Walker

Łosiu jak masz jeszcze jakieś teorie to ja z chęcią je obale.

Onisk

Koledzy a może po prostu obalimy John'ego Walkera Hyhy

?

Johny poluzuj gumkę i ciesz się przygodą - masz co opowiadać chłopie.

hans

Pozwól, że najpierw ja obalę Twoją. Gdyby były warunki nie pozwalające skoczkom trafić w lotnisko, to pierwszy skoczek byłby z pewnością również poza nim, jednakże on spokojnie w nie trafił Kwadratowy