Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego

Łosiu

Witam
W dniu dzisiejszym, kiedy jeszcze większość szanownych koleżanek i kolegów smacznie spała po sobotnio-niedzielnej imprezie, o godzine 6:00 z kolegą Remkiem, w towarzystwie Marka C., popełniliśmy nasz "pierwszy skok.... skok z balonu. Jest to niesamowite uczucie, które można chyba tylko porównać do skoku z wieżowca który ma 2000metrów !!! zero prędkości postępowej, cisza wokoło, cudowny widok ponad chmurami, chwila oddzielenia się od kosza balonu i ....... pustka, próżnia, brak oporu powietrza, uczucie nie do opisania, każdemu polecam, to po prostu trzeba przeżyć !!!
Wszystko to zawdzieczamy uprzejmości Witka Filusa, wielokrotnego Misitrza Polski w Baloniarstwie, który wywiózł nas "windą" do nieba Padam

. Balon wchodzi szybciej niż Gawron i AN-2, a wokół cisza, namacalny kontakt z powietrzem i piękne widoki, szczególnie w chwili kiedy wyszliśmy z chmur na wysokości 1200 metrów...
Zostałem upoważniony do przekazania na forum informacji, że jeśli zbierze się ekipa ludzi (przynajmniej 3 wyloty tj. 12 osób), która będzie chciała skoczyć lub też odbyć lot balonem to Witek przyjedzie do Łodzi Ok!

koszt takiego skoku/przelotu nie jest mały, bo to ok.200zł ale naprawdę WARTO!!! Remek, Marek C. i ja od razu złożyliśmy deklarację że piszemy się na kolejny skok tak więc zostaje tylko namówić 9 osób aby można było myśleć o zorganizowaniu takiej imprezy w Łodzi !!!

Darion

Zgłaszam jedną osobę na skok i lot, a drugą na lot.
Dozo

Cieśla

Łosiu, oszszszzzz, w mordę, załatwiajmy jak najszybciej. Ja skaczę , Dorota leci jako pasażer Wesoly

. Kontakt do Filusa oczywiście masz? Za tydzień kończymy sezon na Antka.....więc Ok!

Oj będzie się działo, Dajlor też już wyraził chęć....jest nas w sumie dziewięciu ze świadectwami ( biorę pod uwagę oczywiście trójkę Instruktorstwa ) Hyhy

Cieśla

Dario, przykro mi Zalamany

, tylko ŚK

Cieśla

samych pasażerów, przypuszczam, też by sie trochę zebrało : Marek, Dario z Szanowną Małżonką, moja też Hyhy

i zapewne inni...Trza działać Hurra

Łosiu

Tak jak napisał Paweł, dotyczy to oczywiście skoczków ze Świadectwem Kwalifikacji, uprawnieniami do skoków w teren przygodny i doświadczeniem. Łaczy się to z tym, że balon niestety leci tam gdzie go wiaterek poniesie, chociaż Witek jest wyśmienitym pilotem i wprowadził nas na prostą do lotniska (lecieliśmy na GPS) to w zwiazku z tym że chmury były od 1400metrów a podstawa na 500metrach, skok odbywał się bez widzialności ziemi, otwieraliśmy w chmurach na 1200m. bez możliwości zlokalizowania gdzie jest lotnisko... po otworzeniu spadochronu ustawiłem się z wiatrem, który miał nas "wepchnąć w lotnisko" i kiedy wyszedłem pod chmury to lotnisko jeszcze było dosyć daleko i z trzech skoczków tylko ja doleciałem na odległość około 300m. od lotniska... tak czy inaczej musiałem lądować w terenie przygodnym (zabudowanym) na skrawku ziemi tuż przed torami kolejowymi z trakcja które miałem przed sobą, budynkami Centro-Budu z lewej i zabudowaniami z prawej.

Darion

Sie mófi trótno. Mruga

Ale się przewietrzę - myślę że krokodyl z krokodylową też.
Nara D.K.

xenomorf

to i ja sie zapisuje:) a moja małzonka się jeszcze zastanawia Mruga

marcin

Jak się zdążę ożenić, też rezerwuję 2 miejsca Rotfl

; jaj, 2 stówki... poczekam jeszcze do przyszłego sezonu, na początku skoczę na licencję z uznaniem albo ŚK i nie będę lądował w balonie...
Niemniej, z ziemi muszę to zobaczyć!

Chłopaki, gratulacje i wyrazy szczerej zazdrości! Jezyk

Kto skakał jako 3-ci?

najważniejsze... Mruga

gdzie film?

Hmm... A co na to wszystko nasi aeroklubowi baloniarze? Ciekawe Luka sobie

Wiola S

....Grześ, a jak ktoś ma świeże doświadczenie w terenie przygodnym....??? Wesoly

......żartowałam...... Mruga

poczekam do ŚK, bo nie mogę patrzeć jak ktoś skaczę a ja nie..... Zalamany

mojemu Robertowi nie powiem o możliwości lotu balonem, bo pewnie by chciał a wtedy 2-stówki....hmm... w końcu to dwa wysokie skoki : Niepewny

Pozdrawiam
Wiola

Darion

Nie bądź samolubna Mruga

Bravoo

Ja ponieważ nie moge skakać zapisuje się na lot ....

Dajcie znać kiedy.... Jestem do dyspozycji...

Pozdrawiam

Bravoo

Jarek K. · Gość

Skoki w Łodzi z balonu też możemy zorganizować na naszych balonach AŁ. Musicie tylko porozomawiać z Agnieszka Hibner lub Krzysiem Muckem. Myślę, że sporo taniej by to wyszło. A tak wogóle to z balonu fajnie się skacze na celność lądowania. Trzy latka wstecz byłem na Pucharze Polski Balonowo-Spadochronowym w Rawie Maz. Pogodzić rwnocześnie konkurencje balonową ze skokiem to jest istne wariactwo. Musiałem strasznie się kłócić z Pawłem Agaciakiem, żeby odpowiednio wysoko mnie wywoził, aby doleciec do koła. Oczywiście lataliśmi za każdym razem z innej strony zamku (tam było koło spad.). W samej celności zająłem trzecie miejsce (nie chwaląc się), ale liczyły się też wszystkie wyniki kolegi baloniarza w ogólnej kwalifikacji Pucharu Polski i tu było gorzej. Zabawa przednia od rozkładania balonu (np: czas do któej godziny można wystartować itp. itd.), zrzut markerów, celność lądowania balonu, sposób jazdy załogi samochodu z koszem, do skoku na celność włącznie plus wysokość wyskoku nie mniejsz niż 600 metrów, a to wszystko oceniają tzw. obserwatorzy/sędziowie. Na dodatek nie ma żadnej kolejności, pierwszeństwa. Wszystkie balony lecą z różnych stron, na różnych wysokościach i skoczkowie wyskakują kiedy chcą. Co się dzieje nad kołem to "bonanza", o słowach nieparlamentarnych nie wspomnę. Szkoda, że Paweł Agaciak pracuje teraz w Aeroklubie Krakowskim i nie ma chętnych baloniarzy AŁ do startu w takim Pucharze Polski. W przyszłym roku szykuje się (na 90%), że dostaniemy od miasta całkowiecie nowy balon z pełnym wyposażeniem (samochód też) o ładnej nazwie "ŁÓDŹ", w barwach naszego miasta, może to będzie bodziec dla sekcji balonowej AŁ i sygnał, żeby rozwnąć "skrzydła". I powiem Wam, że baloniarze mogą, och mogą dużo i długo wlewać w siebie i rano o piątej już startować. Trzy dni zawodów i człowiek musi później jechać na min. dwa tygodnie do sanatorium na odpoczynek (czyt. oddtrucie). To tyle wspomnień. Konkluzja, polecam skoki balonu, a pomyślcie o skokach z motolotni, z tego co wiem mikroloty z Łodzi są chętni na takie propozycje.

Cieśla

Jeśli jest taka możliwość ( tzn łódzki balon), to pewnie, że trzeba to drążyć. Jeśli dałoby się załatwić w miarę sprawnie, to fajnie. Choć patrząc z boku, nic się u baloniarzy nie dzieje Niepewny

Motolotnia też wchodziłaby w grę, ale chyba rzeczywiście trochę za zimno...
Pogadamy w łikend.

marcin

To się kiedyś działo! O takich balospadkach to nawet nie słyszałem... Trzeba będzie jeszcze Jarka pociągnąć za język Wesoly

Zaraz

, 3 lata wstecz... to nie tak dawno!
To może jeszcze pojeździmy po sanatoriach... Mruga

W balonie na ogrzane powietrze faktycznie cieplej niż na motolotni. Ale... jak już wzbudził się taki entuzjam, trzeba drążyć we wszystkim co lata Hyhy

.
Tymczasem na te ostatnie rzekome skoki balonowe to nie widzę żadnych materiałów dowodowych... Czy ktoś tu nie robi z nas balona? przewala oczami