roussillon
Dołączył: 28 Kwi 2007 Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 0:13, 20 Cze 2007 Temat postu: remedium |
|
|
mam za soba az 1 skok... ale nawet jego nie potrzeba bylo zeby wiedziec jak bardzo ten 'sport' (lepiej nazywac sztuka) uzaleznia... (tu uklony dla starszyzny) wyzalac sie nie mam zamiaru...ale kiedy wszystko idzie nie tak jak sobie czlowiek ustalil to cholera jasna go bierze i zachowanie spokoju jest wrecz niemozliwe...i tak sobie pomyslalam ...skoczyc..jeszcze raz skoczyc...takiego spokoju i odizolowania od wszystkiego co wkurza mnie tam na dole nie czulam nigdy wczesniej... to sie moze wydac zdziebko trywialne.....no bo przeciez..'co ja moge wiedziec " (po pierwszym razie) i pewnie bedziecie mieli racje..no ale co tam..tego co bylo nikt mi nie zabierze ...najlepszy sposob na bycie soba ze soba :> houk : )
Post został pochwalony 0 razy |
|