Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego

Darek

Witam
Pozdrawiam wszystkich całą sekcję...zwłaszcza koleżanki i kolegów z mojego kursu z września 2008 roku. Ciekawe ilu z was juz rozpoczęło nowy sezon szczerze zazdroszczę. Niestety w moim wypadku stara kontuzja okazała się zerwanym wiązadłem krzyżowym w kolanie Zawstydzony

. Jestem juz po operacji ale czeka mnie teraz co najmniej kilka miesięcy rehabilitacji... więc trochę się usprawiedliwiam nieobecność i jednocześnie zazdroszczę jak patrzę w takie błękitne niebo. Mam nadzieję że dacie mi jeszcze poskakać nie chciałbym tak zakończyć swojej przygody z tym sportem... choć ten sezon pewnie mogę mieć z głowy. Jak tylko zacznę się sprawniej poruszać postaram się być na lotnisku...chociaż zdjęcia porobię pogadam na powietrzu posiedzę Wesoly

bo trochę tęskno i ciągnie.
PS
Okazuje się że nawet z zerwanym wiązadłem można skakać
Darek

marcin

Powodzenia z rehabilitacją, Darek!
Staraj się, chodź ładnie i bądź dobrej myśli. Po przygodach z więzadłami można jeździć na nartach czy grać w siatkę, więc dlaczego nie można by choćby ostrożnie wychodzić przez otwarte drzwi samolotu...? Mruga

Skoro można po zerwaniu przyczepu mięśnia czterogłowego (chyba to?) uda...
Z drugiej strony powrót do zdrowia może potrwać...
Oczywiście zapraszamy na lotnisko!
Pozdawiam Wesoly

(a ciekawe, jak miewa się kontuzjowana koleżanka z ubiegłego roku)